Wyplatania koszy nauczył się na Wileńszczyźnie od ojca, lecz samym wyplataniem zajął się już na emeryturze. Wykonuje koszki z niekorowanej łoziny, metodą krzyżowo-żebrową. Od 1990 roku w swojej pracowni w Radziejach stworzył niezliczoną ilość koszy i koszyków, tym samym przywracając rodzinne, wileńskie tradycje.